Oto kolejny blog o piwie.
Zasugerowano mi niejednokrotnie, że zamiast smęcić o piwie na swojej twarzoksiążkowej tablicy, powinienem pisać swoje przydługie posty o piwie gdzie indziej, np na blogu.
Co też uczyniłem.
A oto krótki disclaimer: Pisze na tematy piwne i okołopiwne, ponieważ delektowanie się piwem to mój sposób na opuszczenie na chwilę tego pędzącego pociągu jakim jest życie. Celebrowanie spożywania piwa, to dla mnie trening dostrzegania niuansów i skupiania się na szczegółach.
Zupełne przeciwieństwo codzienności, gdzie nauczyliśmy swój umysł filtrowania wszechobecnych informacyjnych szumów oraz generalizacji postrzeganych zjawisk.
Mimo, że piszę głównie dla siebie, to staram się aby moje „pióro” było lekkie, a to co spod tego pióra wyszło, czytało się przyjemnie.